niedziela, 6 października 2013

Sukces

Jestem Corri, od słowa "corrigenda" - uznałem, że jak już zostanę "pisarzem", to nazwę się w sposób oryginalny, jest to synonim słowa errata, który pewnie czytelnicy książek poznali.
(trochę mnie martwi forma wypowiadania, która odbiera pewnej części narządów mojej płci, ale niech już tak zostanie)

Nigdy nie rozumiałem po cholerę ludziom blog, a już w zupełności nie rozumiałem kolejnych ludzi, którzy go czytają. Nie wiem jaką satysfakcje może dawać czytanie czyichś elaboratów na temat swojego życia codziennego, które... no... "powala na kolana" w zasadzie powala, ale w dokładny sposób jak flaming szukający swojej drugiej nogi, która nie została zakodowana w mózgu ptaka do jej używania podczas postoju. Co tu mówić, blogów jest sporo, a czytelników jeszcze więcej - Co mnie bardzo ciekawi.

Dlatego też, postanowiłem zostać bloggerem!

Jest to na pewno lepsza forma nudzenia się przed komputerem niż oglądanie filmików, które uczą jak finezyjnie i z dużą precyzją można się pozbawić płodności w domowych warunkach.. Dodatkowo da mi to kolejne z emocji, których jeszcze nie odkryłem, co się akurat może przydać, bo na dzień dzisiejszy posiadam jedną emocję, jaką jest znużenie, i kieruje się jedynie w kierunku jej pogłębienia.
Pisać można o wszystkim, tylko o czym pisać, aby zaciekawiło czytelnika?
Z tym chyba nie będzie większego problemu. Żyjemy w czasach, gdzie wystarczy podać przepis na domową jajecznicę i można się szczycić sukcesem.
Pewna osoba ubrudziła sobie koszule ściekającą po wafelku polewą i zastanawiając się, który proszek będzie najodpowiedniejszy do tego zadania, postanowił to nakręcić i zrobić karierę. Ostatni raz, kiedy zerknąłem na postępy gwiazdora - śpiewał piosenkę (z kimś na wzór stereotypowego gracza Tomb Raider'a) o... - Tatarze!. Kolejne jego poczynania powędrowały do kanałów, gdzie wraz z bratem o dziwnej genetyce bliźniaczej szukał czegoś, czego nie znalazł.
Tak więc, sukces jest w nas, a dokładniej tam, gdzie go nie widzimy, a jak już zobaczymy, to po dłuższym  namyśleniu uznamy, że go nie ma.
W dzisiejszych czasach, każdy człowiek może pokazać się światu za pomocą kamerki domontowanej w komputerze, który pierwszy raz kupili rodzice za ugodą stron, że zostaje on przeznaczony do celów edukacyjnych. Ni stąd ni zowąd, podczas rodzinnego spotkania i wspólnego oglądania telewizji, ukochany pieszczoch ukazuje się w Top10 najidiotyczniejszych filmików świata - Jak bawi się w sypialni wibratorem mamy - ciekawostką jest fakt, że matka wibratora nie posiadała, a na oburzenie do pieszczocha z pytaniem skąd w domu takie wyuzdane urządzenia - ojciec wyszedł.
Kiedyś do telewizji trafiali ludzie o wyróżnionej kompetencji i charyzmie, które się przedstawiało społeczeństwu dla ogólnego podziwu. Dzisiaj puszczając telewizje (zacznijmy od poranka), możemy podziwiać sukces człowieka, który dzień wcześniej wygrał konkurs na najwybitniejszy talent i jego życie na tyle się zmieni, że będzie mógł po latach sobie odtworzyć filmik, jak to kiedyś był jednodniowym bohaterem.
...
Po pewnym czasie do naszych uszów trafiają dźwięki (podobne do tych jak zgniatasz butelkę plastikowa przed wrzuceniem  do kosza, aby nie zajmować miejsca na dwu litrowy karton), które uzyskuje "zespół" z dokładnie tej samej butelki, którą przed chwilą wyrzuciłeś do śmietnika i nazwali się kapelą, która ma największą statystycznie liczbę entuzjastów od czasów beatles'ów.
Patrząc z nie dowierzaniem, nagle widzisz reklamę produktu, który ma podnieść twoje mniemanie i wydłużyć honor, dla godnej postawy. "Odczujesz orbitalny poziom ekscytacji, że życie może być prostsze i nadzieja wpadła prosto do twych rąk", przesłanie staje się wstrząsające, i zaczynasz się zastanawiać nad swoim współżyciu seksualnym, czy nie powinieneś czegoś zrobić dla swojej kochanki, i czy dać jej trochę więcej od siebie.. po czym, zapominasz.
Po napełnieniu się emocjami masz możliwość podziwiania kolejnych ludzi sukcesu, którzy w wieku 60 lat wyglądają jak twój 13 letni syn. Stajesz do lustra patrząc na siebie z niedowierzaniem, jak można w takim wieku mylić dziadka z wnuczkiem? - Pozostawiasz to w milczeniu.
Ludzi sukcesu można spotkać wszędzie, zaczynają się uwidaczniać dzięki możliwością XXI wieku.
Pierwszym sukcesem, który wzbudza entuzjazm wśród młodzieży i jakim mogą się spotkać jest wyznacznik kliknięć polubień na portalu pod zdjęciem wyróżniającym się na tle innych, a ukazującym dwa zaokrąglenia, które parę miesięcy temu wyodrębniły się na klatce piersiowej młodej dziewczyny.
Dla takiej doświadczonej automodelki chwałą staje się komentarz typu: "Ruchałbym".
Przenikając przez świat, przez życie, przez góry i doliny, zastanawiając się nad światem i ludzkością, ostateczne pytanie jakie mógłbyś zadać społeczeństwu - brzmi: Czego wy ode mnie chcecie?

z pozdrowieniami, Corri


\